Media bez cenzury 🔞
Reklama: @instaszef 💸
Last updated 4 weeks, 1 day ago
Cenzura jest każdej że stron.Będę tu wrzucał ważne info .Mam nadzieję że przyczynię się w minimalnym stopniu dla dobra ludzi.Przedewszystkim nie szkodzić
Last updated 2 months, 2 weeks ago
There is no solution to the conflict in this region except with the disappearance of Israel
___________
Hasan Nasrallah - leader of Hezbollah from 1992 until his death.
🇵🇱 We wrześniu 1610 r. wskutek trwania wielkiej smuty w państwie moskiewskim, wojska polskie zajęły Kreml, tym samym dając początek krótkiego, aczkolwiek jedynego właściwego i zgodnego z porządkiem natury okresu, czyli polskiego panowania nad moskwicińskimi dzikusami.
Podczas dwuletniego okresu polskiej władzy w Moskwie, zdetronizowany car Wasyl Szujski i jego bracia, oddali hołd królowi Polskiemu Zygmuntowi III Wazie, pełznąc na kolanach do jego stóp, co było kolejnym wydarzeniem zgodnym z naturą i porządkiem Bożym, bo kacapski cham zawsze powinien klękać przed polskim Panem.
Dowodem na to jest "Moja Droga do Santiago" autorstwa nieśmiertelnego Leona Degrelle. Po latach aktywizmu politycznego w Belgii (ruch Christus Rex) oraz walki z komunistami na froncie wschodnim podczas II Wojny Światowej, ostatnie dekady życia Degrelle'a to przymusowa emigracja to Hiszpanii - tylko tam mógł czuć się bezpiecznie. Pobyt w Hiszpanii daje też bardzo szerokie możliwości - obok Włoch, Grecji i Francji, kraj ten jest najważniejszą kolebką cywilizacji europejskiej, a piękno jego architektury, krajobrazów i kultury zauroczyć potrafi niejedną duszę - w tym także i moją.
"Moja Droga do Santiago" to historia pielgrzymki szlakiem św. Jakuba - od niedostępnych i dzikich Pirenejów w Aragonii i w Nawarze przez przetrawione wiecznym słońcem zbocza gór, pagórków i wąwozów Kastylii i Leonu, aż do celu - grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela.
Książka napisana jest w formie dziennika - czytając te wspomnienia niejednokrotnie czułem zawstydzenie. O ile przejście kilkudziesięciu kilometrów z "domem" na plecach nie stanowi dla mnie większego problemu, tak codzienne wstawanie o określonej godzinie czy konsekwentne, uparte realizowanie założonych przez siebie wcześniej celów już tak. Jeszcze bardziej zawstydzające było dla mnie natomiast to, ile ja wyciągam ze dwoich podróży - a ile autor. O ile bez problemów potrafię rozróżnić styl gotycki od stylu romańskiego i czasem nawet coś mnie zahipnotyzuje na dłuższą chwilę, tak autor prawdziwie delektuje się sztuką i architekturą, które mija na swoim szlaku. Bardzo często są one również przyczyną głębszej, niekiedy filozoficznej, refleksji lub też impulsem do wewnętrznego monologu. O ile o sobie powiedzieć mogę, że "łączę kropki" tak też Degrelle po prostu maluje maluje wielowymiarowe obrazy - używając zaledwie liter i łącząc je w zdania. Jakże szkoda mi osób, które co roku przyjeżdżają do Rzymu, Paryża czy Barcelony, zrobią kilka pamiątkowych fotek przejdą obok tego wszystkiego bez jakiejkolwiek refleksji.
"Moja Droga do Santiago" to opowieść o przygodzie człowieka pobożnego, poczciwego, zdeterminowanego i świadomego tego, jak wygląda świat wokół niego. Zdecydowanie polecam wszystkim, którzy lubią podróżować, chcą poznawać świat i piękno naszej europejskiej cywilizacji.
Im więcej wiecie, tym więcej bierzecie i tym lepiej życie smakuje. Na koniec życzę Wam tego, żebyście z życia brali garściami - w pozytywnym tego zdania znaczeniu. Dziękuję za uwagę!
Już w niedziele wybory do europejskiej izby refleksji, która dla polskiej klasy politycznej jest bardzo wygodną fuszką za niezłą kasę. Z powodu święta demokracji, trzeciej już w ostatnim czasie elekcji chciałbym wylać z siebie kilka moich przemyśleń.
Rzygać już mi się chce tymi wyborami, które teraz wypadają nam w takich odstępach, że de facto od ponad pół roku trwamy w nieskończonej kampanii wyborczej. Ciągle oglądam te same cynicznie się uśmiechające mordy. Ten sam pysk, który nie dostał się do Sejmu, a następnie do Sejmiku będzie próbował sił do ojroburdelu. Ta sama kanalia, która została ministrem po kilku miesiącach "intensywnej pracy" jedzie za lepszą kasą do Brukseli. Pojęcia nie mam, dlaczego takie ruchy nie są zabronione, sankcjonowane... po prostu trzeba trochę przyzwoitości, ale nasza polityczna rzeczywistość jej nie przewiduje.
Wszyscy słyszeliśmy o ostatniej sprawie na granicy z Białorusią, o śmierci naszego żołnierza i o zawinięciu przez żandarmów innych, którzy oddali strzały ostrzegawcze do bandy dzikusów. Każdy teraz przekrzykuje się o odpowiedzialności, o tym jak to nie jest myślami z rodziną ofiar i inne mambo dżambo. Prawda jest taka, że odpowiedzialność ponosi premier, odpowiedni minister i ewentualnie poprzedni rząd, który nie zwiększył uprawnień pograniczników. Zdarzenie jednak miało miejsce teraz i szczytem bezczelności jest przerzucanie na twitterze Tuska codziennie ton płynnych ekskrementów w kierunku swoich poprzedników, podczas gdy przez pół roku swoich rządów nie zrobił absolutnie nic dla rozwoju i bezpieczeństwa Rzeczypospolitej. Co do lewicy i wpisu ich młodzieżówki na twitterze, o marszałku rotacyjnym, który nagle jest solidarny z mundurowymi, a nie dzikusami nawet nie wspomnę. A hordy ze wschodu? Oni tak samo, jak ich poprzednicy od 1600 lat napieraja ze wschodu...
Na koniec mała wisienka na torcie, a więc coś, co mnie strasznie wkurwia. Ja generalnie jestem demokratą i jestem ostatnim by odbierać jakieś grupie społecznej prawa wyborcze, ALE faktem jest, iż polskie społeczeństwo (pewnie nie tylko polskie) nie ma absolutnie żadnej świadomości politycznej ergo do wyborów idą niczym stado beczących baranów. Taki wyborca dostanie do ręki papier do głosowania i dopiero, gdy chwyci długopis w pazurę zastanawia się na jaki komitet oddać głos i kto na liście ma najlepiej brzmiące nazwisko. Apeluję więc, jak nie wiesz na kogo głosować to nie głosuj.
Czynne prawo wyborcze to coś cennego, o co nasi dziadowie się bili, lecz jeżeli nie masz na kogo głosować, albo nie czujesz się w stanie ocenić tego "mniejszego zła" to skorzystaj z innego swojego prawa - zbojkotuj te wybory.
WYSOKA FREKWENCJA LEGITYMIZUJE RZĄDY TYCH MIERNOT
Pamiętacie, jak politycy koalicji kordonowej zachwycali się wysoką frekwencją po wygranych wyborach? Lepiej zbojkotować wybory niż oddawać pusty głos. Oddając pusty głos nabijasz tylko frekwencje w wyborach, nie zyskując przy tym nic.
Ja na wybory się wybieram i apeluję do tych, którzy też idą - przemyśl, co się działo przez ostatnie pół roku, a w dłuższej perspektywie przemyśl kto głosował przeciwko Polsce w tym ojrobajzlu.
Cała "Uśmiechnięta Polska", nie tylko politycy do niedawna totalnej opozycji, ale również celebryci, wszelkiej maści aktywiści z organizacji pozarządowych o niejasnych powiązaniach, płaczący nad losem biednych migrantów na polsko- białoruskiej granicy, zarazem plujacy na żołnierzy, którzy jej pilnują, mają na rękach krew. Polską krew. Przede wszystkim zmarłego dzisiaj żołnierza Wojska Polskiego, ale również wielu jego rannych kolegów.
Antypolskie gnidy szczujące na żołnierzy broniacych granicy przed zalewem grup agresywnych migrwntów, zatroskani celebryci i polityczne popłuczyny stworzyły niebezpieczną sytuację w której polscy żołnierze i funkcjonariusze Straży Granicznej mają związane ręce w kwestii metod i środków używanych do odparcia inwazji.
Natomiast ataki agresywnych i uzbrojonych migrantów na polskie patrole to już codzienność na polsko- białoruskiej granicy. Niemal każdego dnia dochodzi do prób wdarcia się hord z trzeciego świata, kończących się starciami z polskim wojskiem i pogranicznikami. Nie są to kobiety z dziećmi, rodziny, starcy, ale uzbrojone grupy młodych mężczyzn, które zostały zweaponizowane przez białoruskie służby.
Jak długo będziemy tolerować taki stan rzeczy? Ilu żołnierzy musi zostać rannych albo zginać żeby lewackie i liberalne śmiecie z jawnie antypolskich, destabilizujacych aparat państwowy i atomizujacych społeczeństwo NGOsów wreszcie przestały ujadać?
Media bez cenzury 🔞
Reklama: @instaszef 💸
Last updated 4 weeks, 1 day ago
Cenzura jest każdej że stron.Będę tu wrzucał ważne info .Mam nadzieję że przyczynię się w minimalnym stopniu dla dobra ludzi.Przedewszystkim nie szkodzić
Last updated 2 months, 2 weeks ago